poniedziałek, 22 maja 2017
Lody dla ochłody
W moim domu oficjalnie rozpoczął się sezon lodowy. Tak przez jesień i zimę raczej ich nie jadamy, bo jakoś nikt nie ma ochoty. Wiem, że są ludzie którzy cały rok szamią zimne desery, ale u nas jakoś nie. Dopiero w okolicach majówki, a w tym roku zdecydowanie później, ktoś pierwszy przynosi do domu lody dla wszystkich. Potem już tak zostaje, że jakieś w zamrażarce zawsze są na stanie.
Często też jeśli jestem w sklepie kupuję pełne mleko i z dodatkiem cukru i jaj robię prawdziwe tradycyjne lody. Jedynie co mi lekko ciąży, to fakt że mniej więcej co pół godziny - no może godzinkę - musimy je przemieszać mikserem, by nie zrobił się kamień. Woda zbija się w grudki, które mieszadłami od miksera trzeba rozbić, wówczas otrzymamy prawdziwe lody.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz