wtorek, 16 maja 2017

Pierogi o innym nadzieniu

Najlepsze pod słońcem pierogi, robi moja babcia. Bez dwóch zdań. Jak ona lepi pierogi, to mogę ich zjeść chyba ze sto. Przy tych kupnych to po prostu cudo. Kupne pierogi cechują się niestety gumowatym i niesmacznym, grubym ciastem. Babcia robi ciasto makaronowe i cieniutkie jak papier. Właściwie mamy wrażenie, że jemy sam farsz.
Kupne wyroby są też raczej powtarzalne co do nadzienia i do wyboru mamy zazwyczaj biały ser, owoce, kapustę z grzybami i mięso.
Jednak niedawno odkryłam pierogi, które są na nieco wyższym poziomie kulinarnym i choć ciasto pozostawia dalej wiele do życzenia, o tyle farsz już jest bardziej wymyślny. Mianowicie najpierw natknęłam się na pierogi z kaszanką i podsmażoną cebulką. Niby nic specjalnego, ale już to jakiś powiew świeżości. Potem zobaczyłam w sklepie pierogi z twarogiem, łososiem wędzonym i koperkiem oraz wersję mięsną z gęsiną i owocami żurawiny. No szok w trampkach. Wzięłam obie. Trzeba przyznać, że są całkiem smaczne, ale mi do gustu przypadła bardziej wersja z rybą. Ja może dałabym nieco więcej przypraw. Jednak należy się szacun, za to że jakaś firma wyszła z taką nietypową propozycją pierogów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz